Widząc jak pozytywny wpływ może mieć pisanie o sobie samym, postanowiłem spróbować ustrukturyzować to. Stworzyłem strukturę/system/mechanizm (nazwij to jak chcesz, dla mnie i tak brzmi to trochę sztucznie i napompowanie), który bardzo ułatwia cały proces i pozwala Ci maksymalnie skupić się na nurtującej Cię kwestii.
Stawiam na szczerość, przejrzystość i relacje. Nie mówię, że będzie łatwo – nadal mnóstwo zaangażowania, energii, a przede wszystkim chęci do refleksji musi być po Twojej stronie – ja zajmę się resztą.
Nazywam się Oskar i jestem raczej kiepski w opowiadaniu historii, znacznie lepiej wychodzi mi ich słuchanie. Nie jestem trenerem motywacyjnym, nie jestem coach’em, nie jestem psychologiem.
Słucham ludzi, dopytuje, staram się ich zrozumieć, nie oceniam. Dzielę się swoimi przemyśleniami, pomagam uporządkować myśli, przeanalizować sytuację i znaleźć rozwiązanie.
Mam nadzieję, że „List do siebie” pomoże Ci i przez to świat będzie ciut lepszy.
Oskar Mizieliński
List do siebie.
Trochę więcej informacji o mnie i treściach znajdziesz w pierwszym wpisie na blogu —> Czytaj pierwszy wpis
A najnowsze wpisy znjadziesz pod spodem: