Seria wpisów z kategorii Jordan Peterson, to myśl psychologiczna dość znanego, kanadyjskiego psychologa klinicznego. To co przeczytasz, to jego słowa w moim wolnym tłumaczeniu. Zapraszam.
To dobre pytanie…
To co musisz zrobić najpierw, to sam wyobrazić sobie najlepszą wersję siebie – taką, z której byłbyś dumny.
Jak pomyślisz o idealnej wersji Ciebie to powinieneś poczuć coś w stylu:
„O! Jakbym mógł to osiągnąć, wkładając w to trochę pracy, to zdecydowanie byłoby warto!”
Druga rzecz, to określenie najgorszej sytuacji w jakiej mógłbyś się znaleźć – tak, żebyś bał się przegranej i chciał za wszelką ceną od niej uciec.
W ten sposób strach będzie Twoim sprzymierzeńcem, będzie pchał Cię do przodu.
Zazwyczaj ludzie blokują się, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie:
„A dlaczego ja miałbym to robić?”
Bo robić „nic” jest dość prosto.
Nic nie robisz, nie wkładasz pracy, nie podejmujesz decyzji, nie ponosisz ryzyka.
A odpowiedzią na „Dlaczego ja miałbym to robić?” musi być – „bo uważam, że warto”.
Dlaczego uważasz, że warto to już drugorzędna sprawa.
Powody mogą być tylko Tobie znane, ale musisz to czuć.
Jak znaleźć to co warto zrobić?
Następne Twoje pytanie może być – „No dobra, ale gdzie ja mam szukać tych rzeczy, które warto?”
Pierwsza odpowiedź – po prostu porozmawiaj sam ze sobą, ze swoim temperamentem.
Najlepiej na kartce. I ustal, czy są jakieś cele wyższe, które dla Ciebie miałyby znaczenie.
Druga opcja – popatrz na ludzi podobnych do Ciebie, o których uważasz, że mają udane życie i zobacz o co zabiegają w życiu. Co cenią.
Zrób analizę składowych udanego życia.
Ja taką już zrobiłem, może Ci to pomoże.
Czego ludzie potrzebują w życiu?
Potrzebują przyjaciół, potrzebują pracy, potrzebują rodziny, potrzebują hobby, potrzebują zdrowia fizycznego i psychicznego, rozwoju.
To o to chodzi w życiu!
Co prawda nie potrzebujesz wszystkich tych rzeczy, ale lepiej żebyś miał większość z nich.
Im więcej ich masz, tym ciężej będzie Ci się wywrócić, zawsze masz się na czym oprzeć.
Z drugiej strony im więcej ich masz, tym ciężej będzie Ci być perfekcyjnym w jednej z nich.
Z moich obserwacji wynika, że jeżeli nie masz przynajmniej dwóch z tych rzeczy, no to cóż – jedyne co masz to brak sensu i cierpienie.
Więc przyznasz, że to kiepski deal…
Odkrycie, kim tak naprawdę chciałbyś być, mógłbyś być – to pierwszy krok do lepszego życia.
Dobrze byłoby gdybyś stworzył taką wersję siebie, dla której z chęcią zrobiłbyś wszystko co potrzebne, żeby tam się dostać.