fbpx

Dość złożony temat, który będzie podzielony na kilka wpisów. A zacznę od tego, jak ma się rozmowa do pisania.

Jak rozmawiamy czy dyskutujemy to dzieje się to tu i teraz – trzeba w ułamku sekundy zrozumieć, co ktoś nam chciał przekazać, przemyśleć co chcemy powiedzieć i jeszcze ułożyć nasze argumenty w łatwą do przekazania strukturę.

Jeżeli potrafisz dobrze słuchać, myśleć logicznie (szybko myśleć logicznie), łączyć kropki „w locie” i prosto tłumaczyć skomplikowane zależności – to masz jedną z najbardziej pożądanych „broni” w dzisiejszym świecie – to właśnie tych umiejętności szukają firmy z serii „doradztwo strategiczne”.

Mniejsza z tym, wracając do tematu.

Przy tych wszystkich czynnościach, które trzeba wykonywać, gdy z kimś rozmawiamy, dodatkowo musimy ciągle dbać o „politykę” naszej wypowiedzi.

Tak wiem, nie lubisz polityki – niestety kiedy tylko w pomieszczeniu jest więcej niż 1 osoba, to jest tam też „polityka”. Czy tego chcesz czy nie.

To co mam na myśli używając słowa „polityka”, to zrozumienie kontekstu sytuacji, świadomość emocji swoich i rozmówcy, zwracanie uwagi na mowę ciała, dobór odpowiednich słów itd.

No dobra, a jak ma się to do pisania?

Kreatywne pisanie, czyli takie myślenie „na papierze”

Pisanie jest bardzo podobne do mówienia – z tym, że mamy dużo więcej czasu na przemyślenie co chcemy powiedzieć (a właściwie napisać), a potem możemy wypróbować kilka sposobów w jaki można przekazać to co chcemy i wybrać ten najlepszy.

Więc śmiało możesz napisać najbrzydsze i najbardziej niezrozumiałe zdanie jakie potrafisz, a potem na spokojnie je oszlifować – w tym procesie doskonalenia ogranicza Cię tylko czas i wyobraźnia.

Pisanie to właściwie „myślenie na papierze” – taki trochę trening do rozmowy, dyskusji – zdecydowanie uczy logiki (jeżeli starasz się dobrze pisać, a nie po prostu piszesz byle co) i odpowiedniego strukturyzowania myśli.

Czy pisanie rzeczywiście pomaga ? Naukowe podejście i badania. Jordan B. Peterson

Dobrze byłoby cofnąć się myślami do lat 80 ubiegłego wieku – mniej więcej wtedy niejaki James Whiting Pennebaker (Amerykanin i zaangażowany psycholog) rozpoczął serię swoich badań w temacie tego jak wpływa na człowieka spisywanie swoich myśli.

Będąc bardziej dokładnym – ludzie w różnych eksperymentach byli proszeni o pisaniu o swoich ciężkich przeżyciach, traumach. Negatywnych wydarzeniach, które mogły znacząco wpłynąć na to kim Ci ludzie są dzisiaj.

Podczas tego jak ludzie pisali, oraz kilka dni i tygodni później badane było ich zdrowie fizyczne i psychiczne. Wyniki pokazały, że ludzie, którzy byli proszeni o pisanie o traumie z przeszłości mieli znacznie lepsze wyniki od grupy kontrolnej.

Głównie w sferze psychicznej – podchodzili dużo pozytywniej do życia, wykazywali mniejszy poziom stresu i znacznie mniejszy odsetek potrzebował konsultacji z psychologiem. Byli dużo „spokojniejsi” i w zgodzie ze sobą niż przed spisaniem swoich myśli.

Dość popularny obecnie psycholog Kanadyjskiego pochodzenia Jordan B Peterson wraz z kolegami i koleżankami po fachu (np. Kitty Klein, Adriel Boals, Laura King) poszli o krok dalej.

Chcieli sprawdzić, jak może wpłynąć na człowieka pisanie o sobie samym, tylko tym razem myśląc o kwestiach teraźniejszych i przyszłych.

Na co dzień jesteśmy dość zabiegani – praca, rodzina, obowiązki, hobby, Netflix. A tutaj zaproponowane zostało zatrzymanie się, zebranie swoich myśli w sferze tego co myślę o sobie, o swojej sytuacji, swoich celach i swojej przyszłości. 

Zastanawiasz się jak to zadziałało?
Czy takie podejście w pisaniu o sobie samym też przełożyło się na pozytywne skutki?
Jak przebiegały ekspetymenty?

Zapraszam do drugiej części wpisu, która będzie w krótce dostępna.

listy do siebie podwójne pakowanie

Podobało się? Polub "List do siebie." i dołącz do grupy "List do siebie" - dowiesz się więcej!

Miziel
Nazywam się Oskar. Nie jestem trenerem motywacyjnym, nie jestem coach’em, nie jestem psychologiem. Znacznie lepiej od opowiadania historii, wychodzi mi ich słuchanie. Słucham ludzi, dopytuje, staram się ich zrozumieć, nie oceniam, dzielę się swoimi przemyśleniami, pomagam uporządkować myśli i znaleźć rozwiązanie.
Co znajdziesz w tym wpisie?

Dołącz do naszego newslettera!

Za darmo będziemy Ci podsyłali informację o nowościach na naszym blogu i obiecuję nie wysyłać spamu.

Podziel się wpisem ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prawa autorskie © 2021 List do siebie.
List do siebie .